A+ A A-
Tom:
strona:

„Wielka lokacja Krakowa” - dziedziczni wójtowie

Aktem zasadniczym dla kształtu Krakowa i jego dalszego rozwoju był przywilej lokacyjny wydany przez Bolesława Wstydliwego 5 czerwca 1257 roku na sejmiku w Koperni koło Szydłowa. Stanowi on jednoznaczną i łatwo uchwytną cezurę ustrojową miasta, jak i przełom dla jego układu przestrzennego i urbanistyki. Nie wnikając w jego głębsze znaczenie i skutki (a tu oceny bywają zróżnicowane: od porównania do inwestycyjnej umowy pu- bliczno-prywatnej między władcą a zasadźcami do szukania analogii do aktu przystąpienia Polski doUnii Europejskiej w 2004 roku, odniesionej do wymiaru miasta), wskażmy na to, co dla nas z punktu widzenia ustrojowego najważniejsze. Otóż przywilej lokacyjny z 1257 roku to udokumentowany akt narodzin krakowskiego samorządu. Samorząd ten będzie nam już towarzyszył przez całą historię miasta, do dzisiaj. Będzie miał okresy wzlotów i upadków, likwidacji i odrodzeń. Stałym problemem będą kompetencje w samostanowieniu mieszkańców o sprawach swojego miasta, a w konsekwencji stopień decentralizacji i demokratyzacji, proporcji między ilością „państwa” a „samorządu” w mieście. Co do zasady, choć z licznymi wyjątkami, to właśnie samorząd kreować będzie przez następne wieki, aż do naszych czasów, swoich najwyższych przedstawicieli stojących na czele miasta — burmistrzów i prezydentów Krakowa.

  Zamierzając przeto lokować miasto w Krakowie i zgromadzić tu ludzi z różnych stron świata... miasto to lokujemy... Tak też się stało: zgodnie z wolą księcia trzej zasadźcy wytyczyli nowy rynek z siecią ulic sąsiadujących, rozparcelowali działki i zasiedlili je przybyszami. W przeciwieństwie do „małej lokacji”, przekształcenie lokacyjne z 1257 roku objęło zasadniczą część Krakowa rzemieślniczo-handlowego. Powstało nowe centrum Krakowa w rozumieniu przestrzennym i nowy Kraków w znaczeniu gminy miejskiej zorganizowanej na prawie magdeburskim. Teren „założonego miasta” obejmował obszar zakreślony linią dzisiejszych Plant po ul. Poselską (znajdujący się dalej na południe Okół został wchłonięty przez gminę po 1346 roku, natomiast zamek zachował odrębność jako siedziba króla). Niedługo po lokacji obszar ten na mocy przywileju Leszka Czarnego z 1286 roku został otoczony murami.

  Kim byli koloniści przybyli do Krakowa w okresie lokacji i w pierwszych dziesiątkach lat po 1257 roku? Zapiski w najstarszych dokumentach wskazują, że w największej liczbie pochodzili Z księstwa opolskiego i Śląska właściwego (tak jak trzej zasadźcy), dalej z Czech, Nadrenii, Turyngii, Meklemburgii, Saksonii i innych krajów niemieckich, a także z Austrii i Węgier, Przybywali też z ziem pol- skich. Znaczące rodziny mieszczańskie zachowały w nazwiskach czy przydomkach wskazanie miejsca, skąd przybyły: Bochnia, Brzeg nad Odrą, Cieszyn, Dornburg, Essen, Głogów, Głubczyce, Grimme, Hohenhaus, Kietrz, Kolonia, Korczyn, Muchów, Nysa, Opawa, Ostrawa, Racibórz, Sącz, Zawichost, Żary. Po wielokroć spotkamy ich przedstawicieli w poczcie burmistrzów Krakowa. Dla pełnego obrazu pamiętajmy także o krakowianach już zasiedziałych - mieszkańcach sprzed lokowania pierwszej gminy w Krakowie oraz o przybyszach osiadłych w wyniku tej lokacji, wydających już kolejne pokolenia. Szacuje się, że w pierwszych dziesięcioleciach XIV wieku liczba mieszkańców Krakowa wynosiła ok. 10 tysięcy (wzmianki imienne w najstarszej księdze miejskiej z okresu 1300—1333 pozwalają określić zaludnienie miasta na co najmniej 7350 osób). W zasadzie całkowicie zasiedlone były już rynek i wybiegające z niego ulice.

  Zgodnie z przywilejem lokacyjnym z 1257 roku mieszkańcy gminy otrzymali zwolnienie na 6 lat od wszelkich czynszów i świadczeń na rzecz władcy. Poddani zostali prawu magdeburskiemu (pisanemu i zwyczajowemu, w praktyce modyfikowanemu w Krakowie zgodnie z lokalnymi potrzebami) oraz własnemu sądownictwu — wyłączenie spod jurysdykcji książęcej stanowiło istotny przywilej. Aktem lokacyjnym ustanowiono także nadania i ulgi dla gminy jako całości, w tym przekazano na własność posiadłości poza granicami gminy oraz przyznano zwolnienie miasta od wszelkich ceł i myt na terenie całego księstwa krakowskiego na okres 10 lat. Na koszt władcy wzniesione miały zostać kramy sukienne — sukiennice.

  Na czele gminy stanęli wójtowie (advocatus, Vogt), którymi zostali, zgodnie z treścią przywileju lokacyjnego, trzej zasadźcy: Gedko zwany Stilvoyt, Jakub, były sędzia z Nysy, oraz Dytmar zwany Wołk, Pochodzili ze Śląska, legitymowali się doświadczeniem w sprawach miejskich, byli zapewne przedstawicielami wyspecjalizowanej profesji „inwestorów” przeprowadzających lokacje kolejnych miast i wsi. Uzyskali uposażenie jako zasadźcy oraz uposażone zostało wójtostwo krakowskie. Było to 30 łanów frankońskich (ok. 600 ha) gruntów dziedzicznych i wolnych od świadczeń, wieczyste czynsze z co szóstego dworzyszcza w mieście po ustaniu wolnizny dla ich posiadaczy, prawo instalowania i wieczystego pobierania dochodu z jatek rzeźniczych, piekarni i warsztatów szewskich, także prawo do gospodarczego eksploatowania Wisły i Prądnika oraz inne uposażenia. Uposażenie wójtowskie zostało potwierdzone i poszerzone przywilejem Władysława Łokietka wydanym w 1306 roku w Krakowie. Wójtostwo było dziedziczne, można je było także zbyć z całym dobrodziejstwem wieczystych uposażeń.

  Wójt (Voht, der Stadtvogt) wyżnik... głową był rządu miejskiego, Z przybraną starszyzną radnych tudzież ławników, sprawował w mieście zwierzchność najwyższą sądową. Władza pierwotna wójtów i ich prerogatywy były nader rościągłe i wielkie. Udziałem było ich władzy prawo obierania radnych miejskich, którzy nawzajem z pośrodka siebie wybierali burmistrzów: a tak wójt starszy był znaczeniem i władzą od burmistrza. Wójt dziedziczny był najwyższą godnością w mieście, jego właściwym rządcą. Należało do niego sądownictwo, sprawowane z ławą sądową, będącą reprezentacją mieszczan. Sąd wójtowski, czy wójtowsko-ławniczy, był właściwy we wszystkich sprawach sądowych, z wyłączeniem sądownictwa w sprawach gardłowych dotyczących porwania lub zgwałcenia kobiety, napadu skrytobójczego oraz najścia domu, które to sprawy panujący pozostawiał w swojej gestii. Spod jurysdykcji wójta wyłączano także drobne sprawy, tzw. „targowe” (oszustwa na wagach i miarach, fałszowanie artykułów żywnościowych itd.), które z kolei należały do właściwości rady miejskiej. Wójt dziedziczny wobec rozległych obowiązków sądowych niekoniecznie działał osobiście. Ustanawiany był zastępca wójta lub wójt sądowy, powoływany zwykle na okres roku, pełniący w zastępstwie właściciela wójtostwa i Z jego ramienia funkcje sędziego miejskiego. Wójt dziedziczny miał także powinności obronne, związane z organizacją obrony miasta przed wrogiem i wystawianiem przez miasto oddziału ludzi zbrojnych w przypadku obcego najazdu, ale do walki jedynie w granicach ziem należących do panującego. Prawdopodobnie osobistą powinnością wójta była wojenna służba konna w zbroi, dowództwo w polu nad miejskim oddziałem oraz wystawienie kilku zbrojnych pachołków.

  W ramach organizowania gminy wójt dziedziczny powoływał pierwszą radę miejską w składzie 6 mieszczan na okres roku. Zgodnie z normami prawa magdeburskiego kolejne rady odnawiały się już same. Ale być może zdarzały się odstępstwa od zasady i wójt dokonywał nominacji nowej rady, tak jak to opisano w przytoczonym wcześniej cytacie. W każdym przypadku pozycja ustrojowa rady miejskiej była słaba, słabsza od ławy sądowej, i nieporównywalna z pozycją wójta dziedzicznego. Jak się jednak okaże, przyszłość będzie jednak należała do rady...

  O trzech pierwszych, działających równolegle wójtach dziedzicznych wspomina, oprócz samego przywileju lokacyjnego, także Rocznik kapituły krakowskiej, w którym dla roku 1257 zapisano: nadano miastu Krakowowi prawo niemieckie, a wójtowie zmienili położenie placu targowego, domostw i działek. Ale ci wójtowie niedługo wójtowali...

  Zatem najprawdopodobniej pierwsi wójtowie sprzedali wójtostwo i opuścili Kraków. Źródła odnotowują kolejnych pięciu krakowskich wójtów dziedzicznych, wśród nich wójta Alberta, który stał się sprawcą upadku wójtostwa w Krakowie. Wzniecił w 1311 roku bunt mieszczan niemieckich przeciwko panującemu księciu Władysławowi Łokietkowi, mający utorować drogę na krakowski tron czeskiemu królowi Janowi Luksemburskiemu, roszczącemu sobie prawa do ziem polskich po królach Wacławie II i Wacławie III. Bunt został w 1312 roku stłumiony, a jednym z jego trwałych skutków były zmiany ustrojowe zaprowadzone w Krakowie przez Władysława Łokietka. Książęskonfiskował dziedziczne wójtostwo, wcielając je do własnego majątku. Sam urząd nie tyle zlikwidował, co skutecznie go osłabił, pozbawiając charakteru dziedzicznego lenna i nadając mu pozycję monarszego urzędnika. Wójt został całkowicie uzależniony od panującego, który wójtostwo oddawał lub wydzierżawiał dowolnej osobie na dowolny czas. Co więcej, pojawił się urząd monarszego wójta prowincjonalnego (landwójta), ustanowiony przez księcia jako konkurent i kontroler wójta zwanego teraz dla odróżnienia„miejskim”. Po buncie pojawia się zatem dwóch wójtów: prowincjonalny pobierający prawdopodobnie 2/3 dochodów sądowych dla panującego oraz miejski pobierający resztę. Rada miejska stopniowo podporządkowywała sobie wójta miejskiego, aż w 1475 roku wykupiła wójtostwo, uzyskując pełną dyspozycję wobec tego urzędu.

  Upadek wójtostwa dziedzicznego w 1312 roku oznaczałjednocześnie wysunięcie się rady miejskiej na pierwsze miejsce w mieście.

Archiwum Narodowe w Krakowie
Urząd Miasta
Bbilioteka Jagielońska
Zarządzaj ustawieniami dotyczącymi prywatności