Thomas Sławeta
Karczmarz, jak większość zamożniejszych mieszczan kleparskich prowadzący zajazd. W radzie miejskiej kleparskiej wzmiankowany w latach 1623–1651, jednak nie udzielał się w szczególny sposób na niwie urzędowej. Jednorazowo odnotowany w 1651 roku jako pełniący funkcję burmistrza Kleparza. Należał do niego dom położony przy rynku, na pierzei od strony ul. Długiej, złożony z izby, dwóch komór, dwóch sklepów (parterowych pomieszczeń ze sklepieniami), oficyny i piwnicy, ze stajnią na osiem koni i własną studnią. Tomasz Sławęta miał też drugi dom w rynku, na północnej pierzei dzisiejszego rynku kleparskiego i pl. Matejki – był to niewielki dom wjezdny, czyli zajazdowy, ze stajnią na cztery konie. Pożar w 1632 roku dotknął właśnie zabudowę tego rejonu. W roku 1651 Tomasz Sławęta zabezpieczył na swoim domu kwotę na uposażenie dla zakrystiana kościoła św. Floriana. Żonaty z Jadwigą, z domu Zarębianką, być może córką lub wnuczką rajcy Wojciecha Zaręby (nr 109). Zmarł między 1651 lub 1652 rokiem – wdowa Jadwiga Sławęcina już w roku 1653 została odnotowana jako powtórnie zamężna z Wawrzyńcem Stombińskim. W tymże roku pozwała syna drugiego męża, a swego pasierba, do sądu wójtowskiego za najście na jej dom. Tomasz Sławęta pozostawił też córkę Annę. W roku 1674 wystąpiła ona wraz z matką Jadwigą i ojczymem Wawrzyńcem przed kleparską ławą sądową w sprawie gruntu od lat pozostającego w rekach Sławętów, stąd zwanego gruntem Sławęcińskim.
Z księgi wójtowskiej Kleparza obejmującej lata 1649–1653: początkowy fragment wpisu z 1653 roku dotyczącego sprawy z wniosku Jadwigi Sławęciny, wdowy po Tomaszu Sławęcie, rajcy kleparskim, przeciwko Wojciechowi Stombińskiemu, pasierbowi, który naszedł na jej dom – oraz zbliżenie zapisu imienia i urzędu (Archiwum Narodowe w Krakowie, sygn. KL 11, s. 447)