Przeczlaus (Przeczslaus, Przedslaus)
Mieszczanin kazimierski, którego można by utożsamiać z postacią Przecława z Kamienia (w ziemi krakowskiej), odnotowanego w 1427 roku jako darowującego prepozytowi i braciom zgromadzenia przy kościele Bożego Ciała w Kazimierzu dom położony w tymże Kamieniu. Jeżeli tak było, to wówczas Przecław osiadł w Kazimierzu i tu szybko doszedł do godności rajcy. W radzie odnotowywany wielokrotnie, w przedziale lat 1431–1457, czyli w okresie, dla którego księgi radzieckie nie zachowały się. Bez wątpienia w radzie urzędującej-burmistrzowskiej zasiadał w latach 1431, 1432, 1439, 1441 i 1454. W 1439 roku jako burmistrz wraz z innymi rajcami poświadczał, że Maciej Pusdro odstąpił swój dom z ogrodem położony na Blechu, przedmieściu miasta, Grzegorzowi rybakowi zwanemu Okwn (Okoń?). W 1441 roku wziął udział w wydaniu aktu, w którym Lutko, wielkorządca krakowski i kanonik poznański, wraz z rajcami kazimierskimi poświadczyli na prośbę Piotra, przeora klasztoru oo. Augustianów przy kościele św. Katarzyny w Kazimierzu, że Kilian, mieszczanin kazimierski, wraz z żoną Jadwigą zapisali w testamencie konwentowi łan pola i łąkę z tym, co im przynależne, położone w Czyżowej obok dóbr klasztornych. W 1457 roku za jego burmistrzostwa rada potwierdziła, że Andrzej Garbek sprzedał Piotrowi Czarnemu starszemu (nr 99) i jego żonie Małgorzacie ogród na Blechu, pod warunkiem, że nowy właściciel będzie płacił czynsz roczny w wysokości 1 grzywny na rzecz rady miejskiej, a 1 grzywnę kościołowi św. Stanisława na Skałce; rajcy dodali swemu koledze Piotrowi zarośla nad Wisłą, w sąsiedztwie kupionego ogrodu. W roku 1437 Przecławowi, za zgodą rady miejskiej, Wawrzyniec rybak zwany Śmiech odstąpił ogród wraz z domem, znajdujące się między ogrodami Stanisława Jakubowicza i Jana rzeźnika zwanego Handtel, z czynszem w wysokości 12 groszy (wiardunek) płaconym na św. Marcina w ratuszu kazimierskim. Przecław żonaty był z Jadwigą – w roku 1462 owdowiała już Jadwiga zapisała w testamencie klasztorowi przy kościele św. Katarzyny dom na Blechu, przedmieściu Kazimierza, położony za bramą Glinianą. W zamian za ten legat zapewniła sobie pochówek w kościele św. Katarzyny i modlitwy za zbawienie duszy swojej i i zmarłego męża.
