Joseph (Josef) Dunicz
Kolejny przedstawiciel rodziny Duniczów na urzędzie rajcowsko-burmistrzowskim, po Jakubie (nr 322) i swoim ojcu Tomaszu (nr 345). W 1750 roku, gdy ojciec był śmiertelnie chory, przejął jego obowiązki pisarza miejskiego. W następnym roku wszedł już do rady. Dwudziestokrotnie powoływany był do rady urzędującej. W latach 1757 i 1769–1771 sprawował urząd lonera. W 1774 roku wraz z innymi rajcami: Janem Okońskim (nr 352), Tomaszem Czerkiewiczem (nr 356) i Grzegorzem Kwiatkowskim (nr 357), stanowili sąd rajcowski, przed którym wyjaśniał oskarżony Piszczek: jestem rodem z Libertowa, mam lat 28, jest mi Wawrzyniec przezwisko Piszczek, ojcowie się zwali Piszczkowie, ale dawno już poumierali. Z młodych lat służyłem u chłopów na wsi Libertowie, na tych służbach nikogo nie poszkodowałem, teraz służyłem we Dworze Libertowskim za parobka do bydła a żona za gospodynię. Żonę mam, z którą ożeniłem się przeszłego roku. Z żoną dobrze żyję, nie kłócę się. Za to jestem wsadzony do więzienia y związany y tu na Ratusz Kazimierski oddany, że mnie wydał Błażej Bruzda karbowy, com z kobyłą robił, gdyż mnie widział, jagem stał na zagonie, a kobyła w bruździe, y tak z nią czyniłem, jako z żoną. Zgodnie z ówcześnie obowiązującą procedurą rajcy prawdopodobnie wydali go katu, aby zbadał, jakich innych jeszcze niegodziwych uczynków się dopuścił. Nie zachował się wyrok w tej sprawie, lecz prawo magdeburskie stanowiło: Jako mają być karani ci, co przeciwko przyrodzeniu grzeszą. Gdzieby kto takowy nalezion był, żeby albo z bydlęciem, albo chłop z chłopem przeciw przyrodzeniu sprawę miał, takowi mają na gardle być skarani, a według obyczaja ogniem mają być spaleni, bez wszelakiego zmiłowania y łaski: ponieważ to haniebny y sromotny grzech jest y ma być srodze karan. Rzecz więc zapewne zakończyła się na szubienicy, stojącej za murami Kazimierza, za Wisłą, na wzgórzu zwanym „Na Zbóju” (dzisiejszy plac Lasoty w Podgórzu). Józef Dunicz żonaty był z Małgorzatą Ziębińską, mieszczanką krakowską zamieszkałą przy ul. Floriańskiej – ślub odbył się w 1752 roku w kościele Mariackim. Zmarł 7 czerwca 1775 roku, pochowany został w kościele Bożego Ciała.
Z księgi miejskiej rachunkowej Kazimierza obejmującej sprawy dóbr miejskich w latach 1609–1789: dokument z 1774 roku będący raportem z lustracji wiśniaku w trzech beczkach, zarządzonej przez burmistrza Józefa Dunicza; stwierdzono zaniżoną ilość napoju z powodu zbyt wielkiej ilości jagód wiśniowych – oraz zbliżenie zapisu imienia i funkcji (Archiwum Narodowe w Krakowie, sygn. K 714, s. 105)