Joannes Polianowsky
Kazimierzanin, powołany do rady miejskiej w roku 1563, godność rajcy sprawował przez trzynaście lat. W radzie urzędującej-burmistrzowskiej zasiadał ośmiokrotnie. Brał udział w staraniach rady miejskiej o przywilej królewski na sprzedaż soli wielickiej w kawałkach – skutecznie, bo w czerwcu 1566 roku Zygmunt August wydał zgodę na tę sprzedaż w specjalnie wybudowanych na ten cel dwunastu kramach, które miały zostać przyznane przez radę miejską pojedynczym obywatelom za czynszem rocznym 36 groszy, z których dwie trzecie miały iść do skarbu królewskiego, a jedna trzecia miała być przeznaczana na dozbrajanie miasta. Król zobowiązał też żupników do dostarczania do tych kramów 12 bałwanów tygodniowo za taką samą cenę, jak dla solarzy krakowskich. Już w sierpniu 1566 roku rajcowie rozdzielili stragany między siebie i osoby spoza rady, ale z kręgu miejskiej władzy, na zasadzie wieczystego i dziedzicznego prawa. W stosownej uchwale zapisali, że czynią to, mając na uwadze, że uprzywilejowane straganami osoby Rzeczypospolityej Miejskiej z niemałym omieszkaniem pożytków własnych swoich zasłużyli, przeto za te pilności ich jatek solnych dwanaście miastu Kazimierzowi uprzywilejowanych im się należy. W latach 1570–1571 Jan Polanowski był jedną z głównych postaci sprawy kryminalnej Stanisława Bandorskiego, złotnika krakowskiego, który złożył do sądu wielkorządowego skargę przeciw Janowi Polanowskiemu natenczas burmistrzowi będącemu i rajcom kazimierskim o niesłuszne pojmanie i na ratusz więzienie i na gardło jego niewinnie skazanie – sedno sprawy jest niejasne, skończyła się ona w każdym razie bez szkody dla oskarżonych. Jan Polanowski zmarł w 1576 roku. Na zwolnione w tej sposób miejsce w radzie miejskiej w roku 1577 nominację uzyskał Wawrzyniec Slezak (nr 237).
Dokument wydany w 1568 roku w Warszawie, w którym Zygmunt August wzywa wszystkie władze, aby pojmały i uwięziły Będowskiego (Bendowskiego) i jego wspólników jako burzycieli spokoju publicznego, ponieważ nie zważając na królewskie listy żelazne, którymi rajcy kazimierscy są objęci, napadli i ciężko poranili na rynku krakowskim Jana Polanowskiego, rajcę kazimierskiego – oraz zbliżenie zapisu imienia i urzędu (Archiwum Narodowe w Krakowie, sygn. dok. pap. 1-108)